Lubię Japonię i zawsze staram się poszerzać widzę o tym specyficznym kraju. Dlatego, jak mam okazję w jakikolwiek sposób doświadczyć japońskości to korzystam z danej możliwości. Koncert Kodō: Dzieci bębna w przepięknej sali NOSPR-u pozwolił mi na takie spotkanie trzeciego stopnia z tradycyjną japońską muzyką.
Kodō to zespół, który powstał w 1981 roku, a sama nazwa grupy ma dwa znaczenia: "bicie serca" lub "dzieci bębna". Ich głównym narzędziem muzycznym są bębny taiko, ale koncertach można również usłyszeć inne japońskie instrumenty, takie jak fue i shamisen. Repertuar Kodō obejmuje utwory oparte na tradycyjnych rytmach regionalnej Japonii. Ich koncerty w dużej mierze są spektaklami muzycznymi składającymi się z wielu elementów choreograficznych, ludowych kostiumów i klasycznych japońskich pieśni.
Japończycy ogólnie bardzo poważnie podchodzą do swojej pracy, a w odniesieniu do sztuki można dostrzec ich wielką pasję i precyzję. Nie inaczej było podczas koncertu, po którym mam dwie refleksje dotyczące etyki pracy mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni. Tu nie ma miejsca na pomyłki. Każdy detal musi być wykonany w stu procentach. Widać ich determinację i rygorystyczne przygotowanie. Nie tylko są doskonale wyszkoleni technicznie, ale przede wszystkim są na najwyższym możliwym poziomie w sensie duchowym i fizycznym, co było widać po budowie ciała głównego "bębniarza", który miał bardzo umięśnione ciało, jakby był profesjonalnym sportowcem - wyczytałem, że członkowie grupy odbywają każdego ranka dziesięciokilometrowe biegi.
Na uwagę zasługuje doskonała synchronizacja całego zespołu. Rytm i połączone dźwięki dające przepiękne melodie to jedna sprawa, ale mi chodzi głównie o aktywność pozamuzyczną. Wszystkie instrumenty miały swoje pozycje na scenie, które zmieniały się w każdym kolejnym utworze. Jedne wędrowały za kulisy i później powracały w odmiennym układzie niż wcześniej, a jeszcze inne pojawiały się w odpowiednich momentach koncertu. Nie było takiego czegoś, że jakiś instrument był na scenie bez powodu. Członkowie grupy spokojnie działali w tle, kiedy na scenie odbywał się konkretny utwór. Spokojnie przygotowywali instrumenty na kolejny występ. I to było bardzo precyzyjne. Na mnie to zrobiło wielkie wrażenie.
Na scenie znajdowały się podesty z wielkimi bębnami taiko. Większe platformy były udekorowane święcącymi lampionami z napisami japońskimi. Czuć było orientalny klimat. Członkowie grupy występowali w tradycyjnych kostiumach, a nawet przebrali się za takiego klasycznego azjatyckiego smoka, który "latał" po scenie.
Utwory były różnorodne i długie. Część z nich zawierały w sobie śpiew, taniec i inne elementy inscenizacyjne. Czasami na scenę wchodził jeden członek zespołu i sam grał na bębnie cały utwór. Zwykle kompozycje były dwuczęściowe, czyli początek był bardziej spokojny i zaczynał się niewinnie przy akompaniamencie fletów, shamisenu lub mniejszych bębnów. Za to w drugiej części, muzyka nabierała intensywności i w ruch szły już inne instrumenty. W ciągu trwania danego utworu, członkowie grupy zajmowali swoje miejsce przy konkretnym instrumencie i tym samym dokładali dźwięki do aktualnie granej melodii. W najbardziej energicznych momentach koncertu można było właściwie docenić połączoną siłę bębniarskiego brzmienia. Wibracje aż przenikały klatkę piersiową.
W finale ekipa z Japonii podziękowała w języku polskim publiczności za przyjście na koncert. Wszyscy ładnie kłaniali się, a robili to parę razy, ponieważ polska widownia zgotowała im kilka owacji na stojąco. Na pożegnanie zagrali na wielkim luzie jeszcze jeden utwór - bardziej chilloutowy i radosny.
Spotkanie muzyczne z japońskimi artystami zakończyło się z doskonałym humorem unoszącym się w powietrzu i uśmiechem na twarzy. Myślę, że ponownie pojawię się na ich kolejnych koncertach, ale z innym repertuarem. Takich egzotycznych eventów nie jest dużo w Polsce, a przynajmniej nie w moim regionie. Także korzystajcie i bierzcie udział w tego typu spektaklach muzycznych.
Więcej o Kodō na ich stronie internetowej: LINK
Setlista:
1. Koe
2. Miyake
3. Niwaka
4. Hae
5. Uminari
6. Shinka
7. Okoshi
8. Dokuso
9. Inochi
10. O-daiko
11. Yatai-bayashi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz